Lucyna

Ze względu na długi staż w zborze – prawie 40 lat, mam co wspominać. Pamiętam fantastyczne zloty młodzieży w naszym zborze ze stuosobowym chórem z całej niemalże Polski (zalążek dzisiejszej grupy TGD) śpiewającym w katolickich świątyniach Wrocławia (do dziś mam gęsią skórkę na plecach, jak przypominam sobie tamte emocje). Pamiętam przebudzenie w grupie młodzieży, liczne nawrócenia naszych kolegów i koleżanek z klasy, wspólne wyjazdy misyjne, spotkania sylwestrowe, kiedy modliliśmy się bez końca, nie patrząc na zegarki.
Miło wspominam grupę młodych małżeństw, gdy spotykaliśmy się z naszymi małymi dziećmi na łąkach, nad jeziorami, w naszych domach – ucząc się prowadzić nasze rodziny według Bożych standardów. Na zdjęciach widać, jacy byliśmy piękni i młodzi i ile było w nas samozaparcia, by spotykać się mimo trudności. W dzisiejszym zborze cenię sobie czas uwielbienie Boga, bo nadal kocham śpiewać jak za dawnych lat.